Reprezentacja Finlandii wywalczyła tytuł mistrza świata w hokeju na lodzie. W finałowym pojedynku popularni „Suomi” rozprawili się ze Szwedami w wymiarze 6 – 1. Trzecią lokatę w rozgrywkach zajęli Czesi, którzy pokonali Rosjan 7 – 4.
W pierwszej tercji oba zespoły grały niezwykle ostrożnie i badały to, na co mogły sobie pozwolić w dalszej części zmagań. Zawodnicy nie kwapili się do zdecydowanych ataków i tym samym skupiali się na skutecznej grze w defensywie. Ponadto świetne interwencje bramkarzy wpłynęły na brak goli w tej fazie rywalizacji.
W drugiej partii do odważniejszych ataków rzucili się reprezentanci ekipy „Trzech Koron”. Ofensywny styl gry przyniósł niebawem efekt bramkowy. W 28. minucie rywalizacji do siatki Finów trafił Magnus Paajarvi. „Suomi” nie mieli jednak zamiaru składać broni i raz po raz nacierali na bramkę rywali. Ostatecznie Jarkko Immonen zdołał wyrównać stan meczu przed końcem tej tercji.
Ostatnia część gry ubiegła pod znakiem całkowitej dominacji Finów. „Suomi” wyszli na taflę niezwykle zdeterminowani i żądni zwycięstwa. W 43. minucie meczu gola dającego prowadzenie fińskiej ekipie zdobył Petteri Nokelainen. Kilkanaście sekund później Niko Kapanen po raz kolejny pokonał Viktora Fastha.
Szwedzi znaleźli się w beznadziejnej sytuacji. Tylko zdecydowana ofensywa mogła przynieść „Trzem Koronom” upragniony sukces. Zmasowane ataki nie dawały jednak żadnego efektu, gdyż w między słupkami rywali znakomicie spisywał się Petri Vehanen. Finowie z zimną krwią wykorzystywali najmniejsze błędy przeciwników.
W 57. minucie rywalizacji Janne Pesonen sprowadził Szwedów do parteru. Zawodnicy „Trzech Koron” zostali bezlitośnie skarceni za swoją ofensywną taktykę i tym samym pozbawiono ich szans na zwycięstwo. Po uderzeniu Miki Pyorali mogliśmy obserwować kolejną bramkę. Gwóźdź do trumny Szwedów wbił Antti Pihlstrom, który ostatecznie podwyższył prowadzenie „Suomi” na 6 – 1.
