Brutalność jest w hokeju na lodzie zjawiskiem absolutnie normalnym. Agresywne zagrania hokeistów występujące w czasie walki o krążek elektryzują fanów, którzy tłumnie przybywają na każde ze spotkań. Zwykle do przejawów chamstwa dochodzi pomiędzy zawodnikami. Rzadko zaś, obiektem agresji stają się sędziowie spotkania.
Do tego typu sytuacji doszło w czasie meczu fińskiej SM Ligi, w którym mierzyły się Blues Espoo i JYP Jyvaskyla. W pewnym momencie gry Filip Riska stoczył słowny pojedynek z jednym z rywali, a kolejno zamierzał przejść do rękoczynów. Na miejscu starcia błyskawicznie pojawił się arbiter, który pragnął zapobiec bijatyce. Riska był jednak niezadowolony z takiego stanu rzeczy i potraktował arbitra mocnym uderzeniem w plecy.
