Hiszpania w finale Pucharu Konfederacji

Nie regulaminowy czas gry, nie dogrywka, a dopiero rzuty karne wyłoniły zwycięzce półfinałowego meczu Pucharu Konfederacji, w którym Hiszpania grała z Włochami. Mistrzowie świata i Europy wygrali serię rzutów karnych 7:6 i po męczącym boju mogą regenerować siły na finałowe starcie z Brazylią. Podopieczni Vicente del Bosque od samego początku byli faworytem tego starcia, ale rywale nie zamierzali łatwo odpuścić, mając chęć rewanżu za przegrany z kretesem finał Euro 2012.
Samo spotkanie mogło się podobać i na pewno nie zawiodło. Choć mecz nie był grany z wielkim polotem, z faktu na dużą wilgotność powietrza, to jednak ciekawych akcji nie brakowało po jednej i drugiej stronie. Jeśli chodzi o sytuacje, to nieco lepsze stwarzali Włosi. Niestety jak nie wykorzystuje się tzw. "setek", to później można mieć pretensje wyłącznie do siebie. "La Fura Roja" mogła zakończyć rywalizację również znacznie wcześniej, ale ofensywni zawodnicy mieli mocno rozregulowane celowniki. W serii rzutów karnych nie popisał się Leonardo Bonucci, który nie trafił w światło bramki.