Walka w Norymberdze przyniosła wiele emocji. Decyzją sędziów David Haye pokonał Nikołaja Wałujewa na punkty. Nie wszyscy w 100% zgadzają się z werdyktem.
Po męczącej walce Haye przyznał się, że od drugiej rundy walczył ze złamaną ręką, co potwierdził jego trener. Mimo tego na ringu był bardzo aktywny. Wielokrotnie zadawał dobre ciosy, jednak ze względu na uraz unikał ataków prawą ręką. Nie udało mu się znokautować olbrzyma, ale jest z siebie bardzo zadowolony.
Zmuszał Wałujewa do biegania po ringu, co zdecydowanie wymęczyło rywala. Rosjanin mimo tego potrafił wykorzystać różnicę wzrostu i długości ramion, zadając liczne ciosy.
Po walce sędziowie ogłosili wynik, zaskakujący dla wielu obserwatorów i komentatorów. Dwóch sędziów przyznało zwycięstwo Brytyjczykowi (112:116). Trzeci uznał, że walka była remisowa (114:114).
Tym sposobem Haye odebrał pas mistrza Rosjaninowi. Od czasów Lennoxa Lewisa, jest on pierwszym Brytyjczykiem, który tego dokonał.
W kolejnej walce Haye zmierzy się z Johnem Ruizem.
