Ruud Gullit, który w latach 1996-1998 trenował Chelsea powiedział, że rozważa objęcie roli selekcjonera reprezentacji Australii po tym, jak obecny trener Pim Verbeek opuści stanowisko po finałach Mundialu w RPA.
Możliwość pracy Gullita z Kangurami wydaje się tym bardziej prawdopodobna, gdyż Verbeek w marcu zapowiedział, że chciałby ustąpić ze stanowiska po dwu i pół letniej opiece nad kadrą Australii. Decyzję swą motywował pragnieniem powrotu do Europy, a także naciskami ze strony rodziny.
Były opiekun Chelsea z optymizmem odpowiedział na perspektywę pracy z reprezentacją Australii. „Oczywiście mogę to przemyśleć. Jest tutaj niezwykle przyjemnie. Kocham Australię, bywałem w Sydney. To co lubię w Australijczykach to fakt, że wiele myślą o sporcie i kochają go uprawiać” - powiedział Gullit
„Rzecz jasna temperatura jest miła, środowisko jest przyjazne. Myślę, że to dlatego holenderscy szkoleniowcy tak dobrze wykonywali swoją pracę” - dodał.
Dwaj poprzedni trenerzy Australii byli Holendrami. Pod wodzą Guusa Hiddinka, w 2006 roku dotarli oni do finałów Mistrzostw Świata. To samo osiągnęli z Verbeekiem.
Australijski futbol jest także przesiąknięty holenderską myślą trenerską. Program szkolenia młodzieży opiera się na przygotowywaniu młodych zawodników do gry w systemie taktycznym 4-3-3, który jest powszechnie propagowany w Holandii. To dodatkowo pociąga Gullita.
Czterdziestosiedmiolatka podczas kariery zawodniczej mogliśmy obserwować w zespołach PSV Eindhoven, Feyenoordu Rotterdam, AC Milan i Chelsea. Podczas kiedy został grającym menedżerem Chelsea, w roku 1997 doprowadził ekipę ze Stamford Bridge do pierwszego od 26 lat tryumfu w FA Cup .
Kariera menedżerska Gullita obejmuje również przygodę z Newcastle, Feyenordem i LA Galaxy. Jednakże od dwóch lat, kiedy w sierpniu 2008 roku został zwolniony z trenerskiego stanowiska w drużynie Galaxy, nie prowadził on żadnego zespołu.
