Thomas Gendt wygrał 20. etap Giro d'Italia, który mierzył 218 kilometrów i prowadził z Caldes Val di Sole do Passo dello Stelvio - etap ten nazywany jest często "królewskim". Liderem wyścigu pozostał Joaquin Rodriguez. Po trzydziestu kilometrach od startu oderwał się od peletonu Roman Kreuziger z Astany, a za nim ruszyło kilku innych kolarzy - nie liczących się już w stawce.
Na ostatnich kilometrach samotniej ucieczki spróbował Thomas De Gendt (Vacansoleil) i jak się okazało była ona skuteczna. Dogonić go próbował Cunego, jednak bezskutecznie. Jutro ostatni etap przed kolarzami.
20. etap: