2011.05.27// J. Knop
Paolo Tiralongo wygrał 19. etap Giro d'Italia. Kolarze rywalizowali na trasie o długości 209 km, która wiodła z Bergamo do Macugnagi. Drugi był Alberto Contador, a trzecie miejsce zajął Vincenzo Nibali.
Prawdziwa rywalizacja rozpoczęła się po przejechaniu 48 km. Wtedy od peletonu oderwała się grupa kolarzy, w której znadowali się Lars Ytting Bak, Matteo Rabottini, Mickael Cherel, Jerome Pineau i Stefano Garzelli. Uciekinierzy poprawnie współpracowali, co pozwoliło dość szybko uzyskać im przewagę. Był moment, w którym reszta stawki traciła do „ucieczki” blisko dwanaście minut. Później jednak przewaga sukcesywnie topniała.
Paolo Tiralongo
Sytuację uciekających pogarszała również fatalna pogoda. Ulewny deszcz znacząco utrudniał utrzymywanie niezbędnej do zwycięstwa przewagi. Na czterdzieści kilometrów przed metą w peletonie doszło do groźnie wyglądającego wypadku, w wyniku którego kontuzji doznali Luca Mazzanti, Carlos Ochoa, Marco Pinotti, Frederik Veuchelen, Craig Lewis i Tiago Machado. Urazy zawodników były na tyle poważne, iż wycofali się oni z dalszej rywalizacji.
Alberto Contador
Uciekający stopniowo tracili siły. W końcu w gronie śmiałków pozostali tylko Jerome Pinault i Matteo Rabottini. Ostatecznie nawet oni zostali wchłonięci przez peleton czternaście kilometrów przed metą.
Na sześć kilometrów przed metą na indywidualną akcję zdecydował się Paolo Tiralongo. Włoch wykazał się sporym zapasem sił i błyskawicznie uzyskał dwadzieścia sekund przewagi nad goniącymi. W pościg za kolarzem ekipy Astana rzucili się Alberto Contador, Joaquin Rodriguez i John Gadret.
Gadret i Rodriguez nie wytrzymali jednak tempa lidera klasyfikacji generalnej wyścigu. Contador zdołał dogonić Tiralongo, lecz docenił wysiłek Włocha i pozwolił mu na samotne przekroczenie linii mety. Na trzeciej lokacie uplasował się Vincenzo Nibali.