2011.05.21// M. Kusiakiewicz
Po morderczym finiszu zwycięzcą 14. etapu 94. Giro D'Italia, został Hiszpan Igor Anton z grupy Euskaltel. Trasa z Lienz kończyła się morderczym podjazdem na Monte Zoncolan. Etap skrócono - ze względów bezpieczeństwa - o całe 20km, czyli o podjazd i zjazd ze szczytu Crostis.
Idealny początek wyścigu zaliczyła trójka kolarzy: Gianluca Brambilla (Colnago-CSF), Bram Tankink (Rabobank) i Matteo Rabottini (Farnese Vini-Neri Sottoli). Po niecałych 30 kilometrach mieli aż 10 minut przewagi nad peletonem. Jednak wiadomo było, że jest to zdecydowanie za mało do zwycięstwa.
Igor Anton
Na ok. 20 kilometrów przed końcem etapu, coraz mocniejsze tempo zaczęli narzucać kolarze z grupy Liquigas. Tylko dzięki nim peleton został "rozerwany" na mniejsze grupy i rozpoczął się szybki pościg za uciekinierami.
Z prowadzącej trójki, jako pierwszy stracił siły Rabottini, którego bez problemów wchłonęła pierwsza część peletonu. Kiedy o zwycięstwo zaciekle walczyli Brambilli i Tankinka, skorzystał z tego Igor Anton, wyprzedzając obu i nie oddając prowadzenia do końca etapu. Jako drugi na mecie zameldował się Alberto Contador, a trzeci był Vinzenzo Nibali.
W kasyfikacji generalnej 94. Giro D'Italia na prowadzeniu umocnił się Alberto Contador z Hiszpanii. Na miejscu drugim znajduje się Vincenzo Nibali z Włoch, przed swoim rodakiem Michele Scarponim.