Greg Hancock wygrał historyczne - pierwsze - zawody o Grand Prix Nowej Zelandii. Były to pierwsze eliminacje indywidualnych mistrzostw świata w jeździe na żużlu. Drugie miejsce na torze Western Springs w Auckland zajął Jarosław Hampel. Trzeci w biegu finałowym był Nicki Pedersen, a czwarty Jason Crump.
Z bardzo dobrej strony pokazał się w tych zawodach Tomasz Gollob, który wygrał pierwsze trzy biegi, a w fazie zasadniczej wraz z Hancockiem zgromadził najwięcej punktów - 14. Niestety były mistrz świata zajął trzecie miejsce w półfinale, przez co nie mógł zdobyć w tym dniu więcej "oczek" niż 15. W klasyfikacji generalnej liczba ta pozwala mu zajmować obecnie trzecie miejsce, za Hampelem - 18 i Amerykaninem - 22.
W finałowym biegu wszyscy wystartowali niemal równo, jednak na pierwszym wirażu najlepiej wyszedł aktualny mistrz świata. Polak stoczył natomiast piękny bój o drugie miejsce z Duńczykiem. Kolejna runda GP odbędzie się niemal za miesiąc - 28 kwietnia w Lesznie.
Finał:
Szkoda ze Golloba nie bylo w finale, bo swoja kapitalna jazda zasłużył na to.
Szczerze nie spodziewalem sie tak fajnego GP, myslalem ze bedzie nuda i jazda gesiego a tu takie kapitalne zawody. Gollob i tak zrobil swoje 15pkt daje mu 3 miejsce w generalce.
