Chris Holder wygrał Grand Prix Europy w jeździe na żużlu, które zostało rozegrane w Lesznie. Była to druga runda indywidualnych mistrzostw świata. Bardzo dobrze na torze im. Alfreda Smoczyka zaprezentował się Tomasz Gollob, który zajął drugie miejsce, natomiast Jarosław Hampel znalazł się na najniższym stopniu podium. Następna runda odbędzie się za dwa tygodnie w czeskiej Pradze.
W pierwszych dwudziestu biegach najlepiej jeździł Andreas Jonsson i Jason Crump - obaj zgromadzili na swoim koncie, po 11 punktów. Nie gorzej zaprezentował się Chris Holder, Tomasz Gollob i Jarosław Hampel, cała trójka zgromadziła na swoim koncie jedno "oczko" mniej. Aktualny mistrz świata - Greg Hancock, tylko w ostatnim swoim biegu nie zdobył żadnych punktów.
W pierwszym półfinale na starcie znaleźli się: Holder, Jonsson, N. Pedersen i Hancock. Najlepszy okazał się Szwed, który wyprzedził Australijczyka. Z powody defektu ostatnie miejsce zajął Amerykanin. W drugim półfinale spotkało się dwóch Polaków, a także Crump i Bjerre. Nasi mistrzowie speedwaya nie dali szans rywalom na awans, choć Gollob musiał pilnować się aż do mety, aby nie wyprzedził go czyhający na błąd Australijczyk.
Finał był niezwykle emocjonujący. Na pierwszym łuku prowadzili Polacy, jednak niedługo potem obaj w bratobójczym pojedynku stracili swoje pozycje na rzecz Holdera. Mistrz świata z 2010 roku, rzutem na taśmę wskoczył na drugie miejsce, jednak styl w jakim to zrobił, nie spodobał się zgromadzonej publiczności.
Finał:
Gratulacje dla naszych :) Szkoda troche tego finalu bo bylo bardzo blisko, zeby ktorys z naszych wygral GP.
.jpg)
