Koszykarze Miami Heat ulegli Dallas Mavericks 93:95 (28:28, 23:23, 24:21, 18:24) w drugim pojedynku finału amerykańskiej ligi NBA. Do zwycięstwa ekipy z Teksasu doszło, mimo że przed końcem przegrywała ona różnicą 15 punktów (73:88). Dirk Nowitzki i spółka zdobyli jednak 22 "oczka", by ostatecznie wygrać i wyrównać stan rywalizacji na 1:1.
Najlepszym zawodnikiem przyjezdnych był wspomniany wcześniej Nowitzki, który uzyskał 24 punkty, 11 zbiórek i cztery asysty. Ponadto jego rzut w ostatnich sekundach dał Mavericks zwycięstwo. Wśród Teksańczyków dobry występ zaliczył także Shawn Marion, notując 20 punktów i osiem zbiórek.
Najwięcej punktów na parkiecie uzyskał Dwyane Wade - 36, do których dołożył pięć zbiórek i sześć asyst. Z dobrej strony pokazał się również LeBron James, który zaliczył 20 punktów, osiem zbiórek i cztery asysty. - Wiedzieliśmy czego się po nich spodziewać. Wiedzieliśmy, że przyjdzie moment kiedy zaatakują. Musimy grać w obronie nasz najlepszy basket przeciwko nim. To weterani, którzy potrafili już nieraz odrabiać duże straty i wygrywać mecze w tych play-offach - oznajmił po meczu Erik Spoelstra, trener Miami Heat.
Wynik czwartkowego spotkania NBA:
