Fernando Torres uciął spekulacje hiszpańskich mediów, które od kilku dniu donosiły o tym, że miałby on przenieść się latem do Atletico Madryt. Wychowanek tego klubu od 2007 roku reprezentuje barwy Chelsea Londyn, ale o tym, że robi tam wielką kariere nie można mówić. Napastnik mistrzów świata i Europy już od dłuższego czasu jest uważany za największy niewypał transferowy, jaki został dokonany w ostatnich latach w tym klubie. Sam zawodnik liczy jednak na to, że w końcu będzie ważnym ogniwem w zespole.
- Nigdy nie ukrywałem, że jestem bardzo wdzięczny Atletico za wszystko, co dla mnie zrobili. Ale rzeczywistość jest taka, że jestem dziś w innym klubie i mam kontrakt ważny jeszcze przez trzy lata. Jest wiele rzeczy, które chcę osiągnąć z Chelsea zanim wrócę do domu. Obecnie mój powrót do Atletico jest nierealny - skomentował Torres.
