Spotkanie FC Porto z Pacos Ferreira rozpoczęło 9. kolejkę zmagań w lidze portugalskiej. Goście przyjechali na to spotkanie jako karma dla Smoków. Tylko dwa zwycięstwa i trzynaście straconych bramek przed tym meczem nie wróżyły niczego dla drużyny Luisa Miguela, w starciu z mistrzem kraju. Podopieczni Vitora Pereiry tak jak można się było tego spodziewać, bez większych problemów pokonali swojego rywala 3:0.
Pierwsza bramka padła tuż przed przerwą, a samobójcze trafienie zaliczył Melgarejo. W drugiej połowie na listę strzelców wpisali się Kleber i Moutinho. Nie udało się tym razem zdobyć bramki Hulkowi, który zaprezentował się w tym meczu w nowej fryzurze.