Już po pierwszym meczu na mistrzostwach Europy reprezentacja Polski w koszykówce mocno skomplikowała sobie awans do dalszej fazy, przegrywając 67:84 (14:20, 8:19, 15:16, 30:29) z Gruzją. Kolejne spotkanie nasi zawodnicy zagrają w czwartek o godzinie 17:45 z Czechami. Obie drużyny przed meczem miały świadomość tego, że porażka będzie oznaczać znacznie trudniejszą drogę, aby odnotować sukces, jakim bez wątpienia jest dalsza gra po wyjściu z grupy.
Skuteczność naszych zawodników tego dnia była na bardzo niskim poziomie. Najlepiej prezentuje to fakt, iż na pierwszy rzut z dystansu w wykonaniu Biało-Czerwonych musieliśmy czekać aż do 31. minuty, a jego autorem był wprowadzony dopiero pod koniec trzeciej kwarty Przemysław Zamojski. Gruzini w pewnym momencie zaczęli popisywać się widowiskowymi zagraniami, które dodatkowo załamywały Polaków. Najwięcej punków dla naszej drużyny zdobył Marcin Gortat – 12 oraz Maciej Lampe – 10.
.jpg)
