Niespodziewane zwycięstwo w spotkaniu z Turcją dało reprezentacji Polski szansę na awans do drugiej rundy Mistrzostw Europy koszykarzy na Litwie. Do tego niezbędna była jednak wygrana w dzisiejszym meczu z Brytyjczykami. Biało-czerwoni nie sprostali temu wyzwaniu - przegrali z Wyspiarzami 81:88 (17:18, 14:21, 25:16, 25:33).
Polscy koszykarze bardzo słabo rozpoczęli poniedziałkowy pojedynek - po kilku minutach przegrywali już 2:10. Następnie zdołali odrobić znaczną cześć strat - głównie dzięki dobrej grze Dardana Berishy i Thomasa Kelatiego – i po syrenie kończącej pierwszą odsłonę przegrywali tylko jednym punktem. Początek drugiej kwarty to walka kosz za kosz. Niestety później nasi reprezentanci znowu zaczęli pudłować, dzięki czemu Brytyjczycy stopniowo powiększali swoją przewagę, wygrywając tę cześć spotkania 21:14
Po wznowieniu gry biało-czerwoni zagrali bardziej zmotywowani i po kilku minutach tracili do Wyspiarzy tylko dwa oczka, a później wyszli na jednopunktowe prowadzenie, które utrzymali do końca trzeciej kwarty (56:55). Początek ostatniej odsłony był bardzo wyrównany, jednak świetna gra Luola Denga i Joela Freelanda oraz nieskuteczność naszych zawodników sprawiły, że na kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania Brytyjczycy uzyskali bezpieczną zaliczkę, którą zdołali utrzymać do ostatniej syreny.
