Niemieckie media głośno rozpisują się o manipulacji ze strony UEFA, w trakcie spotkania Niemców z Holandią. W 22. minucie realizator pokazał scenkę jak Loew podniósł się z ławki rezerwowych, po chwili wybił piłkę chłopakowi od podawania piłek, który trzymał futbolówkę pod pachą, by po chwili odkopać mu ją z uśmiechem. Pytany o to po spotkaniu na konferencji prasowej powiedział, że taka sytuacja nie miała miejsca.
Jak się okazało wszystko to działo się w trakcie rozgrzewki, na przeszło pół godziny przed meczem, jednak realizator postanowił "wtopić" to w trakcie transmisji na żywo. To oburzyło niemieckie media, które sugerują, że nie po to płacą olbrzymie pieniądze za prawa do transmisji, żeby potem UEFA manipulowała obrazem i przekłamywała przekaz live.
- Na kształt obrazu transmitowanego przez UEFA nie mamy wpływu. A w tej sytuacji można było odnieść wrażenie, że to, co widzieliśmy, odbyło się na żywo. A to nieprawda. To nie odpowiada naszym dziennikarskim standardom. Oczekujemy od UEFA, by w przyszłości zaznaczała, jeśli w transmisji na żywo chce wyemitować wcześniej nagrany materiał - mówi redaktor naczelny stacji ZDF Peter Frey.
