2012.05.12// P. Rączka
Tomasz Kuszczak mocno zaatakował selekcjonera reprezentacji Polski za to, że ten nie powołał go na zbliżające się mistrzostwa Europy. Bramkarz Manchesteru United, który ostatnie pół roku zachwycał formą będąc na wypożyczeniu w Watford, stwierdził, że Franciszek Smuda zaprzecza sam swoim słowom. Polak, który był niedawno nominowany do najlepszej parady w historii Premier League, wyśmiał także trenera za sytuacje związaną ze Sławkiem Peszko.
- To płytkie słowa ze strony selekcjonera. Franciszek Smuda niestety nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz sam sobie zaprzecza. Pamiętam, jak mi mówił, że mogę liczyć na powołania, nawet jeśli niezbyt często gram w Manchesterze. Trener mówił, że mam na tyle duże doświadczenie, że poradzę sobie nawet nie grając, a jak już zagram, to o wielką stawkę. Kilka takich meczów miało mieć dla Smudy większą wartość od regularnej gry o nic - powiedział Tomasz Kuszczak w rozmowie z telewizją Orange Sport.
- Może jednym z czynników tego, że już nie jestem w kadrze, było to, że gdzieś wypiłem w restauracji piwo czy wino? Sam nie wiem. Mnie zszokowała sytuacja Sławka Peszki, że zrobiono z niego największego pijaka na świecie. Owszem, piłkarze muszą się poprawnie prowadzić, ale ludzie, jak ktoś ma wolnych kilka dni, to dlaczego ma się nie napić trzech, czy czterech piw? Gdyby robić drużynę z tych, co nie piją piwa, to nie miałby kto grać - dodaje.