Sport   »   Piłka nożna   »   Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja

Piłka nożna

rss

Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja

2012.06.09//  P. Rączka
Choć emocje po wczorajszym inauguracyjnym spotkaniu Polski z Grecją w mistrzostwach Europy jeszcze nie opadły, to jednak już pojawiło się w mediach wiele wypowiedzi naszych reprezentantów odnośnie tego spotkania. Remis 1:1 na pewno cieszy, choć każdy ma świadomość tego, że nie zdobyliśmy jednego punktu tylko straciliśmy dwa. Ciągle pozostajemy jednak w grze, trzeba zapomnieć o tym meczu i myśleć o nadchodzącej rywalizacji.
Damien Perquis: - W pierwszej połowie byliśmy częściej przy piłce, wygraliśmy wiele pojedynków i kontrolowaliśmy przebieg gry. Po przerwie kompletnie zawiedliśmy. Szczerze mówiąc, nie wiem co się stało. Oni grali długie piłki, których nie byliśmy w stanie przeciąć. Widziałem zmęczone twarze. Było mniej ruchu na boisku. To był dziwny mecz.
Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja
Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja
Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja

Eugen Polanski: - Gdy Przemek Tytoń obronił rzut karny, ucieszyliśmy się, że wciąż jest 1:1. W takim momencie gdzieś w głowie pojawia się myśl, że trzeba trochę uważać i nie lecieć do przodu, bo oni mogą skontrować. Było nam coraz trudniej. Czy dziękowaliśmy koledze za obronę "jedenastki"? Oczywiście. W okresie przygotowawczym często mówiliśmy, że każdy piłkarz jest potrzebny tej drużynie i to było dzisiaj widać.
Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja
Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja
Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja

Sebastian Boenisch: - W drugiej połowie graliśmy słabiej. Rezultat jest dla nas szczęśliwy, bo Tytoń obronił rzut karny. Jesteśmy cały czas w grze i możemy wyjść z grupy. Ciężko mi oceniać jak grałem. Nie czułem, że brakuje mi ogrania. Dałem z siebie wszystko. Liczy się dla mnie drużyna. W następnym meczu musimy wygrać. Dla mnie to najważniejsze spotkania w życiu. Żeby wejść do następnej rundy musimy wygrać chociaż raz.

Kuba Błaszczykowski: - Przede wszystkim dla nas jest to zawód. Jeżeli masz wynik 1:0 i schodzisz do szatni z przewagą zawodnika, to trudno czuć coś innego. Biorąc jednak po uwagę wszystko, co się działo w drugiej połowie, równie dobrze mogło się to skończyć w drugą stronę. Remis jest sprawiedliwy, choć gdybyśmy w pierwszej połowie wykorzystali choć jedną okazję więcej, rozmawialibyśmy teraz w innych humorach.

Marcin Wasilewski: - Po pierwszej połowie tego remisu nie przyjęlibyśmy z jakąś wielką radością. Pozostaje jednak podziękować Przemkowi Tytoniowi. Nie ma co ukrywać. Uchronił nas przed utratą trzech punktów. Mieliśmy wszystko - wynik, publiczność, własny stadion. W drugiej połowie daliśmy sobie odebrać wszystko.

Wojciech Szczęsny: - Ciężko powiedzieć. Rzeczywiście do przerwy graliśmy dobrze. Zasłużenie prowadziliśmy 1:0 i tak naprawdę chcieliśmy, żeby ta przerwa nie nadchodziła. Na drugą połowę Grecy wyszli bardziej ofensywnie nastawieni i przejęli kontrolę nad meczem. Strzelili szybką bramkę, potem ja dostałem czerwoną kartkę. Ciężko było coś z przodu zrobić. Jesteśmy zawiedzeni stratą dwóch punktów, ale był to sprawiedliwy rezultat.
Robert Lewandowski: - Cieszę się z wyróżnienia (najlepszy piłkarz meczu - przyp. red.), ale wolałbym, żebyśmy wygrali mecz. Chociaż z wyniku można być zadowolonym. Gdyby wykorzystać te sytuacje z pierwszej połowy... Na przykład jak wrzucił mi "Piszczu" i zabrakło milimetrów. Ale spokojnie, jesteśmy cały czas w grze. Następne dwa mecze zagramy tak, żeby wygrać.

Przemysław Tytoń: - Wszystko jest otwarte. Na pewno zwycięstwo by nas przybliżyło do awansu, ale musimy szanować ten punkt. Grecy naprawdę nie są złą drużyną i pokazali tutaj, że mimo tak niekorzystnych okoliczności, potrafili strzelić nam bramkę. Ale teraz już musimy myśleć o kolejnym spotkaniu. W nim trzeba zwyciężyć.

Franciszek Smuda: - Nie wyróżniałem nikogo indywidualnie, gratulowałem wszystkim, gdy schodzili z boiska. Powiedziałem głowa do góry, bo gorzej, gdybyśmy przegrali. To nie koniec, turniej jest otwarty mamy przed sobą dwa spotkania. Nie ma co sobie głowy zawracać tym remisem. Pierwsze spotkania, mecze otwarcia zwykle kończą się remisem. Nie jesteśmy na straconej pozycji.

Grzegorz Lato, prezes PZPN: - Pierwsza połowa była rewelacyjna. Jedyne, czego może brakowało, to strzałów z dystansu. Potem za bardzo uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie kontrolować grę. Powiem uczciwie, Wojciech Szczęsny popełnił błąd przy pierwszym golu. Mieliśmy dużo szczęścia, że zremisowaliśmy - ocenił prezes PZPN, który także powiedział, że w trakcie meczu sytuacja zmieniła się o... 360 stopni.
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
FIS Alpine 2019/2020 - włoskie narciarki w akcji



Wpisz kod


Aby komentować pod stałym nickiem - lub zarejestruj.
Komentarze do:
Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja

Newsletter

Newsletter

W dziale Gry

W dziale High-Tech

W dziale Motoryzacja

  • Rumunia, to piękny kraj, o niepowtarzalnej atmosferze, do którego nie dotarła jeszczemasowa...

W dziale Extreme

W dziale Biznes, Finanse, Prawo

  • Pozycjonowanie sklepów internetowych to proces, który wymaga długofalowych działań i odpowiedniej...

W dziale Lifestyle

W dziale Kultura



Do góry  //  Sport   »   Piłka nożna   »   Euro 2012: Echa meczu Polska vs. Gracja