Do bardzo dziwnej sytuacji doszło w trakcie spotkania ligi norweskiej, gdzie spotkały się ze sobą drużyny Lillestrom i Brann Bergen. Zaraz na początku drugiej połowy, gdy gospodarze przegrywali 2:3, Erik Mjelde w geście fair play chciał oddać rywalom piłkę, zrobił to jednak w taki sposób, że ta choć przeleciała ponad połowę boiska... wpadła do bramki. Wszyscy byli w szoku, jednak sytuacja została bardzo szybko wyjaśniona...
- To najbardziej chora rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem w norweskiej piłce. Te zdjęcia zobaczy cały świat! - krzyczał komentator stacji TV2 Morten Langli. Pozostaje się tylko zastanawiać, co by się działo gdyby Piotr Leciejewski - były bramkarz Górnika Zabrze i Górnika Łęczna, wygrał pojedynek sam na sam.
