Po udanej rundzie jesiennej zakończonego sezonu, wszyscy w Kielcach uwierzyli, że ich klub posiadając dobrych piłkarzy, piękny stadion i wiernych kibiców może osiągnąć wiele. Czwarta lokata na półmetku rozbudziła apetyty na walkę o podium, jednak runda wiosenna bardzo szybko zweryfikowała te plany. Tylko trzy zwycięstwa i przeszło trzydzieści straconych goli uplasowały Koronę na czternastym miejscu w tabeli Ekstraklasy.
Jak się okazało to nie koniec problemów "Złocisto Krwistych". Chęć sprywatyzowania klubu okazała się ogromnym niepowodzeniem. Wczoraj upłynął termin składania ofert na zakup 70 procent akcji Korony. Na nieszczęście dla klubu nie pojawiła się żadna oferta, choć w prasie spekulowano, iż kilku poważnych biznesmenów w kraju jest poważnie zainteresowanych przejęciem Korony Kielce - m.in., Marek Profus. Dziś została zwołana specjalna konferencja, na której poinformowano o przyszłości drużyny.
- Nie ukrywam, że spotykamy się w gorących chwilach dla naszej Korony i w sporej mierze dla naszego miasta – powiedział na wstępie konferencji prezes Janusz Koza. – Chciałbym jednoznacznie podkreślić, że w tej sytuacji miasto na pewno nie zostawi Korony Kielce i podejmiemy takie działania, które pozwolą nam na dalsze występy naszego zespołu w ekstraklasie. – deklarował Koza.
W zespole szykuje wyprzedaż, najlepiej opłacani zawodnicy mają otwartą drogę w negocjacjach z nowymi klubami. Wiadomo już, że do odejścia przygotowani są: Andrzej Niedzielan, Hernani i Maciej Korzym. Do składu na nowy sezon mają być brani pod uwagę zawodnicy z Młodej Ekstraklasy oraz piłkarze z okolicznych klubów. Nowy trener, który został sprowadzony z Zagłębia Sosnowiec – Leszek Ojrzyński, został rzucony od razu na głęboką wodę, czeka go naprawdę bardzo trudne zadanie, aby w przyszłym sezonie zbudować zespół, który godnie będzie rywalizował w Ekstraklasie. A problemu mogą okazać już na samym początku..
- Niezależnie od tego, czy do klubu trafiłby inwestor, przygotowaliśmy plan oszczędnościowy. Zaczynamy już od okresu przygotowawczego, oba obozy dla pierwszego zespołu będą zdecydowanie tańsze niż zgrupowania, na które Korona jeździła w ostatnim czasie – mówi Tomasz Chojnowski.
