Didier Drogba pojawił się dziś w Chinach, gdzie przez najbliższe miesiące będzie reprezentował barwy Shangai Shenua. Co ciekawe, zawodnik przyznał, że nie przeniósł się na kontynent azjatycki ze względu na wynagrodzenie finansowe, lecz dlatego, iż "ta liga stanowi dla niego wyzwanie". Cóż, to dobry moment, aby wspomnieć, że napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej ma tygodniówkę w wysokości... 200 tysięcy funtów. Dziś po przylocie oglądał poczynania swoich nowych kolegów z trybun. Shangai pokonało 3:1 Pekin Guoan.
- Zdecydowałem się przyjechać do Chin po tym, gdy prezydent klubu z Szanghaju złożył mi konkretną propozycję. Poznałem ich plany, przedstawiono mi bardzo ambitne założenia i chcę mieć udział w rozwoju piłki nożnej w Chinach. Wiem, że jest to kraj, w którym sport jest bardzo ważny. Jest to dla mnie wyzwanie, kto wie, czy nawet nie większe, co pozostanie w Europie - powiedział po przylocie do Chin Drogba.
