2012.01.11// P. Rączka
Czy można nie kochać piłkarza, który w ubiegłym sezonie zdobył dla klubu 55 goli i zaliczył 14 asyst? Okazuje się, że można. Cristiano Ronaldo w ostatnim czasie jest na ścieżce wojennej z "madridistas". Kibice Realu Madryt pomimo tego, że zdobył w tym sezonie już 21 goli w 17 meczach w Primera Division, oczekują od niego ciagle lepszej gry. Głównie chodzi im o mecze z FC Barceloną, gdzie ich gwiazdor jeszcze nigdy nie oczarował. Niedługo Portugalczyk będzie miał kolejną okazje do tego, aby udowodnić swoją przydatność – w Pucharze Hiszpanii szykują się Gran Derbi.
"Radość" z ostatniego gola CR Znajomi i rodzina ciągle namawiają piłkarza, aby wrócił tam gdzie jego miejsce – na Old Trafford. Kto wie czy za kilka lat Ronaldo znów nie włoży na siebie koszulki Czerwonych Diabłów, jednak na razie ma on misję z Jose Mourinho, którą muszą dokończyć – zdobyć mistrzostwo Hiszpanii. W ostatnich meczach widać, że jeden z najlepszych zawodników na świecie nie czerpie radości z gry, a bardziej występuje z obowiązku.