Reprezentacja Brazylii zremisowała w Cordobie 2:2 (1:0) z drużyną narodową Paragwaju spotkanie grupy B turnieju Copa America. Broniący tytułu zespół po raz kolejny spisał się poniżej oczekiwań, a punkt zawdzięczaja przede wszystkim rezerwowemu Fredowi. W innym sobotnim pojedynku Wenezuela wygrała z Ekwadorem 1:0.
Paragwajczycy od samego początku grali bez kompleksów. Już w 2. minucie świetną okazję zmarnował Roque Santa Cruz. Brazylijczycy odpowiedzieli w 20. minucie, kiedy to Jadson strzałem sprzed linii pola karnego zdobył swojego pierwszego gola w narodowych barwach.
W 55. minucie Paragwajczycy doprowadzili do remisu – lewą stroną pomknął Marcelo Estigarribia, dograł w pole karne, a tam nie pilnowany Santa Cruz pewnie umieścił piłkę w siatce Brazylii. Druga bramka dla Paragwaju wpadła w podobnych okolicznościach. Zaczęło się od karygodnego błędu Daniego Alvesa. Obrońcy Barcelony piłkę w polu karnym odebrał Cristian Riveros, podał do Santa Cruza, ten przedłużył do Nelsona Valdeza, który w 67. minucie nie dał szans Julio Cesarowi.
Brazylijczycy do ostatniego gwizdka nie rezygnowali z odrobienia strat. Pięć minut przed końcem bliski szczęścia był Elano, którego strzał z rzutu wolnego świetnie obronił Villar. W 90. minucie Canarinhos udało się wyrównać za sprawą rezerwowego Freda. W ostatnim meczu grupy B Brazylia zagra z Wenezuelą, a rywalem Paragwaju będzie Ekwador.
