Pojedynek grupy H pomiędzy Chile a Szwajcarią zakończył się wynikiem 1-0 dla ekipy La Roja. W poprzednim spotkaniu Chilijczycy pokonali drużynę Hondurasu, a Helweci wygrali z Hiszpanami.
Chilijczycy już na początku spotkania zdobyli wyraźną przewagę. Na bramkę Benaglio uderzali Sanchez i Vidal, ale bezskutecznie. Okazje dla Szwajcarii powodowali Frei i Behrami. Ten drugi już w 31. minucie meczu zastał ukarany czerwoną kartką za uderzenie w twarz Vidala. Taki stan rzeczy wpłynął na pogorszenie sytuacji Szwajcarów w tym meczu. Helweci musieli skupić się na defensywie i odpierać ataki rywala.
W 41.minucie Sanchez minął szwajcarskich obrońców i uderzył na bramkę, na szczęście Bernaglio był czujny i złapał piłkę. Pierwsza odsłona ubiegła pod dyktando zawodników z Ameryki Południowej, ale zakończyła się wynikiem 0-0.
W 49. minucie piłka po uderzeniu Sancheza znalazła się w siatce, jednak gol został zdobyty ze spalonego. Chilijczycy podkręcali tempo z każdą minutą, a gracze Hitzfelda stawali się coraz bardziej bezradni. Były momenty, że nie potrafili wyprowadzić piłki z własnej połowy. Chwilami losy meczu próbowali odmienić Ziegler i Lichtsteiner.
W 75. minucie Paredes zagrał futbolówkę do Gonzaleza, a ten strzałem głową pokonał Benaglio. Dziesięć minut później Paredes miał doskonałą szansę, by podwyższyć prowadzenie ekipy Chile, ale uniósł piłkę nad bramką.
Chilijczycy coraz wolniej i dokładniej rozprowadzali piłkę, co oznaczało, że pragną dowieźć korzystny wynik do końca. Jeszcze w 90.minucie dobrą okazję miał Derdiyok na wyrównanie, ale chybił. Ostatni gwizdek arbitra potwierdził, że Chile pokonuje Szwajcarię 1-0.
Na Nelson Mandela Bay Stadium w Port Elizabeth oglądaliśmy ciekawe spotkanie. Mecz obfitował w wiele okazji podbramkowych. Obie jedenastki pokazały kawałek dobrego futbolu, tak więc nie możemy narzekać na poziom spotkania.
