W Realu Madryt trwa zacięta rywalizacja o pozycję pierwszego bramkarza. Wszystko podsyca dodatkowo nowy szkoleniowiec, który otwarcie mówi, że zarówno Lopez, jak i Casillas, mają takie same szansę na grę w pierwszym składzie. Po odejściu Jose Mourinhio kibice liczyli na to, że do bramki Królewskich wróci znienawidzony przez Portugalczyka Iker, ale wygląda na to, że nie będzie miał on łatwej do drogi, by znów stać się numerem jeden.
- Nie wiem na kogo padnie mój wybór. Najważniejsze jest to, że mamy obecnie dwóch naprawdę klasowych bramkarzy. Obaj mają doskonałe cechy i spore doświadczenie. Sezon jest długi, więc z pewnością będę starał się wykorzystywać zarówno Lopeza jak i Casillasa. Jeszcze nie dokonałem wyboru, co do wyjściowego składu na mecz z PSG. Może zagra Lopez, a może Casillas - na razie nie widzę wielkiej różnicy w formie tych zawodników. Chcemy wygrać z PSG i pokazać ciekawy dla oka futbol, to nasz cel na przyszły sezon - powiedział Ancelotti.
