Bramkarz w rzutach karnych stoi zawsze praktycznie na przegranej sytuacji z racji tego, iż to nie on jest w posiadaniu piłki tylko przeciwnik, który może skierować ją gdzie chcą. Jedyne co go może uratować przed wpuszczeniem bramki do siatki to umiejętości i... sprty. Właśnie tym drugim wykazał się Marwin Hitz w ostatnim meczu Bundesligi w rywalizacji Koln z Augsburgiem. Wyskrobał on dołek na jedenastym metrze, w który wpadł egzekutor.