Do niecodziennego zdarzenia doszło podczas pojedynku pomiędzy Marokańczykiem – Said’em Ouali’m a Amerykaninem – Randall’em Bailey’em. Była to walka eliminacyjna przed starciem o tytuł mistrzowski organizacji IBF w kategorii półśredniej. W drugiej rundzie starcia stało się coś absolutnie niespotykanego.
Początek walki przebiegał spokojnie i nic nie zwiastowało późniejszego wydarzenia. Pierwsza runda ubiegła pod znakiem dominacji Amerykanina, który już wtedy zmusił Marokańczyka do zapoznania się z deskami. Ten jednak podniósł się i zgłosił gotowość kontynuowania rywalizacji.
W drugiej rundzie oglądaliśmy podobną sytuację. W dalszym ciągu Bailey kontrolował to, co działo się w ringu, lecz tym razem przesadził. W pewnym momencie Amerykanin zamknął Ouali’ego w narożniku, a następnie podniósł go i wyrzucił z ringu. Marokańczyk po tym upadku nie był w stanie o własnych siłach się podnieść i konieczna była interwencja medyków. Prawdopodobnie Ouali doznał urazu kręgosłupa. Bailey zaś, nie był w stanie wytłumaczyć jak doszło do owego wypadku.
Szkoda, bo wygrywal walke i gdyby nie ten numer zapewne rozwaliłby go spokojnie.
No trzeba przyznac dziwna akcja. Mowi sie o bokserach ze to ludzie malo inteligentni, tu sie to potwierdzilo.