2012.05.31// P. Rączka
Już nieco ponad miesiąc został do długo wyczekiwanej walki pomiędzy Władimirem Kliczko, a Tony Thompsonem. Mistrz świata WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej z uznaniem wypowiada się o swoim rywalu, z którym boksował już kilka lat temu. Jak przyznaje "Dr Stalowy Młot" było to jeden z najcięższych pojedynków w jego karierze i wie, że choć przeciwnik ma już 40 lat w metryczce to na pewno nie dostanie zadyszki.
- Pokonanie Thompsona było dla mnie jednym z najtrudniejszych zadań w ciągu ostatnich sześciu czy siedmiu lat. Teraz Thompson jest oficjalnym pretendentem IBF i muszę znów się z nim zmierzyć - mówi Kliczko.
- Nie ma co zaglądać pięściarzom w paszporty, lepiej oglądać ich w ringu. Mój brat jest na przykład starszy od Thompsona i sami powiedźcie, czy jest teraz niebezpieczny. Spójrzcie na jego rekord! Po naszej pierwszej walce Tony stoczył pięć pojedynków i wszystkie wygrał przez nokaut. Jest prawie tak wysoki jak ja, a zasięg ramion ma nawet większy ode mnie. Do tego jest leworęczny. Pod takiego przeciwnika ciężko jest nawet znaleźć sparingpartnera - tłumaczy Ukrainiec.