Andrzej Wawrzyk (27-0, 13 KO) od czwartku rozpoczyna dalszą część przygotowań do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBA. Pięściarz grupy Ulrich KnockOut Promotions zamelduje się w Zakopanem, gdzie przez najbliższe dni będzie szlifował swoją formę, do starcia z Aleksandrem Powietkinem (25-0, 17 KO). Polak przyznaje, że jest mniej doświadczony od swojego przeciwnika, ale nie to będzie decydowało o zwycięstwie.
- Mówi się, że waga ciężka tak naprawdę zaczyna się od 30. roku życia. Trzeba jednak na to popatrzeć inaczej. Bardzo wcześnie trafiłem do boksu zawodowego. Miałem wówczas 19 lat. Dojście do walki o mistrzostwo świata zajęło mi zatem prawie sześć lat. Przez ten czas wiele się nauczyłem. Wydaje mi się, że jestem też już w miarę doświadczonym pięściarzem, choć do Powietkina nie mam się co równać pod tym względem. To mi jednak nie przeszkadza. Czuję się na siłach, by stawić mu czoła – powiedział Wawrzyk.
