Tomasz Adamek ostatni raz pojawił się w ringu 22 grudnia i wówczas po dość kontrowersyjnym werdykcie pokonał na punkty Steve'a Cunninghama. Od tamtego starcia minęło już prawie pół roku, a dopiero teraz poznajemy szczegóły jego kolejnej walki. Wiadomo już, że "Góral" swój następny pojedynek stoczy 3 sierpnia w amerykańskim mieście Uncasville, a jego rywala poznamy jeszcze w tym tygodniu. Polak w ubiegłym roku stoczył aż cztery walki, a w planuje tylko dwie, gdyż większa ilość jest zbyt męcząca – biorąc pod uwagę przygotowania do każdej.
- Cieszę się, że wracam na ring, bo jestem głodny walki! Powalczę latem z kimś mniej znanym, a jesienią z bokserem ze światowej czołówki. Jeśli zwyciężę, w przyszłym roku czeka mnie pojedynek o mistrzostwo świata. To mój cel. Porządnie odpocząłem po ostatniej walce i z chęcią zabrałem się do pracy. Trenuję u siebie (New Jersey - red.), od pięciu tygodni jest ze mną trener Roger Bloodworth. Ćwiczymy technikę raz dziennie, a wieczorami biegam. Czuję, że z każdym treningiem jestem lepszym bokserem i w najbliższym pojedynku kibice znów zobaczą starego, dobrego Adamka – powiedział nasz najlepszy pięściarz wagi ciężkiej.
