Choć od walki Tomasza Adamka ze Stevem Canninghamem minęło już kilka dni, to jednak wciąż nie milknął echa kontrowersyjnego werdyktu sędziów. Tym razem głos w tej sprawie zabrał Artur Szpilka, który mocno skrytykował "Górala" za jego postawę oraz słowa po pojedynku. "Szpila" jest zdziwiony tym, że jego rodak zadawał tak mało ciosów oraz nie ruszył do przodu, aby znokautować swojego przeciwnika.
- Moim zdaniem Tomek boksersko się cofa, nie robi żadnych postępów. Jest ociężały, zostaje na nogach, nie dochodzi ciosami, nie ponawia akcji. Chciałbym, aby to był ten Adamek, który był z trenerem Gmitrukiem. Według mnie Gmitruk byłby najlepszym trenerem dla niego. Tomek miał po walce pretensje do Cunninghama, że ten uciekał, a on sam jak zachowywał się z Kliczką? Adamek boksując z cięższymi zawodnikami miał atut w postaci szybkości i uciekał przed nimi, a teraz o to samo miał pretensje do szybszego od siebie Cunninghama. Z Arreolą Tomek też uciekał i punktował, to samo robił z nim teraz Cunningham - powiedział Szpilka.
