Mateusz Masternak nie ukrywa zaskoczenia, że o odejściu trenera dowiedział się od dziennikarzy. Andrzej Gmitruk postanowił zakończyć współpracę z pięściarzem po jego porażce z Grigorijem Drozdem. Jeden z najlepszych polskich szkoleniowców ujawnił, że w trakcie tych przygotowań czuł się odstawiony na boczny tor i teraz żałuje, że nie uderzył pięścią w stół i nie podziękował wcześniej za współpracę. Polak przegrał przez techniczny nokaut w 11 rundzie.
- Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że po siedmiu latach współpracy dowiaduję się o tym w taki sposób. Po walce z Drozdem liczyłem na szczerą rozmowę w cztery oczy. Do takiej nie doszło, a ze słów trenera wynika, że sam o wszystkim postanowił już wcześniej. Do walki z Drozdem ani ja, ani trener nie przyłożyliśmy się należycie pod względem taktyki. Wspólnie nie obejrzeliśmy żadnej walki rywala. Sparingpartnerzy? Po pierwsze trener nigdy nie wyraził swojego niezadowolenia w tym temacie. Po drugie, nie przedstawił żadnego planu treningowego, więc decyzję miałem podjąć sam – powiedział Masternak.
