Mateusz Masternak obwieścił, że chciałby skrzyżować rękawice z Krzysztofem Włodarczykiem. Dwudziestotrzyletni zawodnik twierdzi, że jest gotowy do walki z popularnym „Diablo”. Czeka teraz tylko na ofertę ze strony Włodarczyka.
Masternak w swoim ostatnim pojedynku zwyciężył na punkty z Ismail’em Abdoul’em. „Master” zaliczył świetny występ i pokonał rywala w wymiarze 120-108, 120-108 i 120-108. Stawką walki był interkontynentalny pas IBO kategorii junior ciężkiej. Starcie odbyło się podczas gali w Chełmie. Najwidoczniej po walce pięściarz nabrał dodatkowej pewności siebie i to skłania go do chęci pojedynkowania się z Krzysztofem Włodarczykiem.
„Moja walka z Krzysztofem byłaby niewątpliwą gratką dla fanów pięściarstwa. Sądzę, że media również chciałby transmitować nasze starcie. Na obecną chwilę jestem w fenomenalnej dyspozycji. W związku z tym bez zastanowienia zgodziłbym się na walkę z Włodarczykiem. Jeśli tylko złoży mi taką propozycję, to na pewno nie odmówię” – powiedział Masternak.
Promotor popularnego „Diablo” - Andrzej Wasilewski ucina jednak spekulacje i ogłasza, że nie ma najmniejszych szans, by zorganizować walkę pomiędzy Włodarczykiem a Masternakiem. Wasilewski informuje, że „Master” jest zbyt mało znanym bokserem, aby przyciągnąć większą rzeszę kibiców. Dodaje, że organizacja tego typu walki całkowicie mija się z celem.
„Nie widzę sensu podejmowania rozmów w sprawie tej walki. To kompletne nieporozumienie. Masternak nie ma większej renomy i tak naprawdę niewielu sympatyków pięściarstwa go zna. Musi jeszcze włożyć sporo pracy w swój rozwój, aby mógł się pojedynkować z Diablo. Poza tym Krzysztof ma teraz niezwykle napięty kalendarz. Już niebawem zawalczy z Palaciosem, a później rozpocznie przygotowania do turnieju Super Six” – obwieścił Wasilewski.
