Juan Manuel Marquez zwyciężył w pojedynku z Australijczykiem – Michael’em Katsidis’em. Meksykański pięściarz pokonał rywala przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie walki. Stawką starcia były pasy mistrzowskie federacji WBO i WBA w kategorii lekkiej.
Marquez od samego początku walki miał ogromną przewagę nad przeciwnikiem. Dominował w każdym aspekcie walki. Nawet jeśli nie doszłoby do nokautu, to Meksykanin zwyciężyłby na punkty. W dziewiątej rundzie Marquez spuścił na Katsidis’a lawinę ciosów, która totalnie go zamroczyła. Sędzia widząc bezradność Australijczyka był zmuszony przerwać walkę i wskazać na zwycięstwo Marqueza.
Tym samym Meksykanin zapisał na swoim koncie pięćdziesiąte drugie zwycięstwo. Katsidis zaś, ma na swoim koncie trzydzieści walk i odniósł trzecią porażkę w zawodowej karierze.
„Nokaut w boksie to sprawa całkowicie normalna. Zawsze trzeba brać takie rozwiązanie walki pod uwagę. Marquez był ode mnie lepszy i silniejszy, więc wygrał zasłużenie. Nie mogę sobie niczego zarzucić. Zrobiłem wszystko, co mogłem, by zwyciężyć. Niestety nie udało się osiągnąć celu” – obwieścił Katsidis.