Polski bokser Aleksy Kuziemski (21-2, 5 KO) będzie konkurentem Walijczyka Nathana Cleverly’ego (21-0, 10 KO) w walce o tytuł mistrza świata wagi półciężkiej. Rywal Polaka otrzymał tytuł po tym jak federacja WBO odebrała go jego niedoszłemu przeciwnikowi Jurgenowi Brahmerowi. Niemiec stracił pas po kolejnym wycofaniu się z pojedynku.
Kuziemski przyjął zaskakującą ofertę mimo braku ciężkiego treningu. - Pozostawałem w treningu po swojej ostatniej walce, trochę pływałem, więc nie powinno być źle. To skok na głęboką wodę, ale takie okazje trzeba brać - powiedział polski pięściarz, który w rankingu federacji WBO zajmuje 11. pozycję.
- Kiedy w środę wieczorem otrzymaliśmy ofertę boksowania z Cleverlym, wspólnie z Aleksym postanowiliśmy ją odrzucić. Mieliśmy inne plany, chcieliśmy doprowadzić jesienią do walki o mistrzostwo WBF, czyli piątej organizacji na świecie. Uznaliśmy, że na razie wyżej nie ma co szukać – przyznał Dariusz Snarski, promotor Kuziemskiego.
- Ale później obejrzałem w Internecie konfrontacje z udziałem Brytyjczyka, a dziś rano jeszcze raz siedliśmy do rozmów z Kuziemskim. (...) Gdyby miał jakąś dłuższą przerwę, to z pewnością nie pojechalibyśmy do Londynu. A tak, już w czwartek wieczorem siądziemy do samolotu. Zapewniam, że nie lecimy po wypłatę, choć warunki finansowe udało się wynegocjować niezłe. Faworytem jest Cleverly, ale tak na moje oko tylko 60:40 – dodał Snarski.
Ja bym jeszcze wstrzymał sie z tym newsem :) Podobno jest bardzo blisko, ale na 100% jeszcze nie wiadomo. Manager Kuziemskiego daje 80% , ze bedzie walka.
Bedzie potrzebowal duzo szczęścia, zeby wygrac. Tak bez przygotowania od razu do ringu ooo slabo to widze.