Tak jak można było się tego spodziewać, "nagle" pojawiły się problemy z zakontraktowaniem walki pomiędzy Davidem Haye, a Witalijem Kliczką. Adam Booth - menadżer "Hayemakera", twierdzi, że negocjacje stanęły w martwym punkcie i dodaje, iż obóz Ukraińca zwleka jak tylko się da, z doprowadzeniem rozmów do szybkiego końca. Booth, który jest także trenerem Anglika, wyśmiał najbliższych rywali obu braci, twierdząc, że walczą oni z oponentami.
- Witalij mówił, że chce tej walki, kontaktowaliśmy się, ale zaproponowany nam kontrakt jest znacznie gorszy niż głosi propaganda Kliczków. Wszystko jest w ich rękach. Z tego co wiem, wszystkie sprawy zostały już dogadane ustnie, a potem Witalij oświadczył, że jesteśmy dalecy od finalizacji rozmów. Nie wiem, dlaczego tak powiedział. Może wykorzystują tylko Davida w celach promocyjnych. Być może oni to samo mówią o nas, ale to najciężsi ludzi w negocjacjach, z jakimi miałem do czynieni - mówi Booth.
