Za nieco ponad miesiąc dojdzie do niezwykle ciekawej walki, w której David Haye zmierzy się z Tyson Fury. Obaj pięściarze nie darzą się sympatią i za każdym razem, gdy tylko jest ku temu okazja, otwarcie o tym mówią. Rywal "Hayemakera" pozostaje niepokonany w 21 pojedynkach, ale ta znakomita seria ma się w końcu zakończyć. Brytyjczyk, który po porażce z Władimirem Kliczko przeszedł na krótką emeryturę, po raz kolejny zaczyna mocno zaznaczać swoją pozycję w wadze ciężkiej.
- On myśli, że jak dobierze sobie sparingpartnerów posturą podobnych do mnie, to osiągnie sukces. Otóż muszę go zaskoczyć, tak się nie stanie. Chcę żeby ludzie wiedzieli, że Tyson Fury to kawał głupka. Znokautuję go, a jak już padnie na deski to przeleci najpierw przez cały ring, by wylądować w narożniku. Tak to będzie wyglądało - stwierdził w swoim stylu "Hayemaker".
