Tyson Fury zrezygnował z walki z Kubratem Pulewem o miano oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF i najprawdopodobniej Bułgar zostanie wkrótce ogłoszony obowiązkowym rywalem dla mistrza International Boxing Federation. Teraz pięściarz będzie mógł spokojnie oglądać walkę zaplanowaną na 5 października pomiędzy Władimirem Kliczką a Aleksandrem Powietkinem i czekać na swojego rywala.
Wcześniej z pojedynku z Pulewem wycofał się Tomasz Adamek, który obrał inną drogą po mistrzowski tytuł. Bułgar może mówić o dużym szczęściu, gdyż tak naprawdę dostanie najważniejszy pojedynek w swoim życiu, bez wcześniejszej walki z czołowym bokserem na świecie.
