Steve Cunningham jest zaskoczony pojawiającymi się informacjami, jakoby Tomasz Adamek miałby zrezygnować z walki eliminacyjnej do tytułu mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej z Kubratem Pulewem. "USS" nie potrafi zrozumieć tego, że pomimo tego, iż był lepszy w starciu z "Góralem", został okradziony ze zwycięstwa. Amerykanin swoją najbliższą walkę ma stoczyć 20 kwietnia z Brytyjczykiem Tysonem Furym, zatem jego kariera nie została "cofnięta" przez porażkę z Polakiem.
- W głowie mi się nie mieści, po co mnie okradali z wygranej, skoro teraz Adamek nie chce walczyć z Pulewem. Takie rzeczy dzieją się tylko w boksie. Zabrali mi moje miejsce w eliminatorze na rzecz Adamka, który nie che tam wystąpić - powiedział Cunningham.
