Dereck Chisora już jutro powróci na ring, aby zmierzyć się na gali w Londynie z Edmundem Geberem o pas mistrza Europy. Jego rywal legitymuje się bardzo dobrym bilansem. Na 24 walki wygrał 23, z czego 14 razy zwyciężał przed czasem. Nie ma się zatem co dziwić, że "Del Boy" nie wybiega na razie w przyszłość i nie chce rozmawiać o najbliższych rywalach, zanim nie upora się z Niemcem. Brytyjczyk przyznał, że choć wcześniej przegrał z Davidem Haye'm i Witalijem Kliczko zapowiada, że dąży do otrzymania trzeciej walki o tytuł mistrza świata.
- Nie obchodzi mnie teraz ani Adamek ani bracia Kliczko. Obecnie nie myślę o niczym innym, niż walka z Gerberem. Skupiam się na sobocie i nie prowadzę jak na razie rozmów z obozami innych pięściarzy – powiedział Chisora, który odniósł się do tego, że tym razem nie atakuje i nie wyzywa swojego rywala. - Z Gerberem jest taki problem, że nie zna angielskiego i mówi tylko po niemiecku, więc wyzywanie kogoś, kto i tak tego nie zrozumie nie ma najmniejszego sensu - wyjaśnił szczerze.
