Jameel McCline na dzisiejszej konferencji prasowej przed sobotnią galą "Starcie Tytanów", pojawił się w bardzo bojowym nastroju. Czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata przyznał, że to błąd teamu „Szpilki”, iż wystawiają tak młodego pięściarza do walki z tak doświadczonym rywalem. Dwumetrowy Amerykanin będzie chciał wygrać walkę przed czasem, bowiem obawia się, że sędziowie mogą być bardziej przychylni dla „gospodarza”.
- Grupa KnockOut Promotions popełniła wielki błąd, ściągając mnie jako rywala dla Artura Szpilki. Wiem, że zrobili to dlatego, że sądzili, że jestem już skończony, że nie jestem już tyle wart co kiedyś. To był ich wielki błąd, bo po pierwsze ja właśnie przygotowywałem się do walki (z Jasonem Estradą - przyp. red.), a po drugie zmieniłem zupełnie swoje nastawienie do walk i do treningów. Na jednym z ostatnich treningów, półtora miesiąca temu, odwiedził mnie Nate Campbell, który też zaboksuje w Łodzi i powiedział mi: "Chłopie! Masz takie warunki fizyczne, schudłeś. Atakuj w ringu! To jest twój sposób boksowania!" I z takim nastawieniem wyjdę do ringu w sobotę. Skopię Szpilce tyłek! Znokautuję go! Potraktujcie poważnie moją zapowiedź! - mówił bojowo nastawiony "Big Time"
