Tomasz Adamek już niebawem zmierzy się z Amerykaninem - Vinnim Maddalone. Walka odbędzie się 9 grudnia w podnowojorskim Newark. Ostatnimi czasy trwają spekulacje dotyczące tego, kto będzie kolejnym przeciwnikiem polskiego pięściarza. Największym marzeniem popularnego „Górala” jest starcie z Witalijem lub Władimirem Kliczko. Mówiło się również, że jeśli walka z Ukraińcami nie doszłaby do skutku, to Adamek mógłby potykać się z Davidem Haye’m.
Cała sprawa wydaje się jednak o wiele bardziej skomplikowana. „Góral” wyzwał na pojedynek nawet Roy’a Jones’a Junior’a, a ten obiecał, że rozpatrzy ową propozycję. Na razie wiadomo jednak, że walka z Haye’m nie zostanie zorganizowana w najbliższym czasie.
„Zdaję sobie sprawę z tego, że kibice oczekują ode mnie starć z najlepszymi zawodnikami. Rozumiem to, gdyż uwielbiam wyzwania. Jeśli chodzi o walkę z Davidem Haye, to mogę powiedzieć, że na razie nie może być o niej mowy. Niedawno obóz Anglika skontaktował się ze mną i rozwiał wszelkie wątpliwości. Haye nie chce ze mną walczyć i nic nie mogę na to poradzić” – powiedział Adamek.
Adamek odniósł się także do ewentualnej potyczki z braćmi Kliczko. Walka miała odbyć się wiosną roku 2011, ale prawdopodobnie zostanie przesunięta. Tymczasem „Góral” informuje, że musi stoczyć jeszcze kilka dobrych walk, by pokazać pełnię swoich możliwości.
„Sprawa walki z Kliczkami w dalszym ciągu jest otwarta. Na wiosnę na pewno z nimi nie zawalczę. Myślę, że starcie uda się zorganizować najwcześniej jesienią przyszłego roku. Na razie nie jestem w stanie określić dokładnego terminu. Teraz skupiam się na każdej kolejnej walce. Mam jeszcze wiele do pokazania i pragnę udowodnić wszystkim, że zasługuję na konfrontację z gigantami wagi ciężkiej” – dodał.
