Amerykanin - Bernard Hopkins zremisował w pojedynku z Kanadyjczykiem – Jean’em Pascal’em. Do starcia doszło 18 grudnia podczas gali bokserskiej w kanadyjskim mieście Quebec. Stawką walki był tytuł mistrzowski federacji WBC w kategorii półciężkiej.
Pierwsza runda ubiegła pod znakiem całkowitej dominacji Pascal’a. Kanadyjczyk nie oszczędzał rywala i atakował go seriami silnych ciosów. W związku z tym już w pierwszej części walki Hopkins był zmuszony do zapoznania się z deskami. Amerykanin zdołał jednak się podnieść i zgłosił gotowość kontynuowania rywalizacji.
Druga runda była już nieco bardzie wyrównana. Hopkins starał się narzucić rywalowi swoje tempo walki. Ponadto jego ciosy częściej trafiały do wyznaczonego wcześniej celu. Niestety w kolejnej rundzie popularny „Kat” znów wylądował na deskach. Tym razem ponownie nie miał zamiaru się poddać i wrócił do walki.
Z biegiem czasu Pascal zaczął słabnąć i jego ataki nie wyrządzały już takiej krzywdy rywalowi jak to miało miejsce wcześniej. Hopkins walczył równo i dzięki temu sukcesywnie zdobywał przewagę. Widać było tutaj ogromne doświadczenie Amerykanina. Walka stawała się coraz ciekawsza i nikt nie miał zamiaru oddać zwycięstwa przeciwnikowi.
Taka sytuacja miała miejsce aż do końca dwunastej rundy. Ostatecznie sędziowie zadecydowali, że pojedynek zakończył się remisem. Jeden z sędziów orzekł wynik 114 - 112 dla Hopkinsa, pozostałych dwóch wskazało na remis w wymiarze 114-114 i 113-113.
Dzięki takiemu werdyktowi pas mistrzowski pozostał w rękach Jean’a Pascal’a. Tym samym Bernard Hopkins nie wykorzystał szansy na to, by zostać najstarszym pięściarskim mistrzem świata w historii.
Czekalem pól nocy, zeby oglądać na żywo i usnąłem doslownie jak wychodzili na ring :( Wie ktoś moze czy bedzie jakas powtórka.
Oszukali Hopkinsapowinien wygrac, ten Pascal strasznie cienk,i nawet nie umie wyprowadzic dobrze ciosu - beznadzieja. Mam nadzieje, ze szybko ktos mu odbierze mistrzowski pas.