Piotr Małachowski zdobył srebrny medal w rzucie dyskiem podczas Mistrzostw Świata w Berlinie. Nasz dyskobol prowadził do ostatniej kolejki w której wyprzedził go zawodnik gospodarzy Robert Harting.
Finał konkursu rozpoczął się znakomicie dla Piotra Małachowskiego. Już w pierwszym rzucie uzyskał odległość 68,77 m co było nowym rekordem Polski. Dzięki temu wynikowi objął prowadzenie w stawce. Poza Polakiem, jedynie Niemiec Robert Harting pokonał odległość 68 metrów.
W piątej kolejce Polak poprawił swój rezultat i rekord Polski uzyskując 69,15 m. Wydawało się, że tym rzutem zapewni sobie złoty medal Mistrzostw Świata. Niestety powtórzył się koszmar, który stał się wcześniej udziałem Tomasza Majewskiego. Rywal Polaka - Niemiec Robert Harting w ostatnim swoim rzucie uzyskał odległość 69,43 m. Ostatni rzut Piotra Małachowskiego okazał się słabszy i to Niemiec mógł świętować zdobycie złota. Polak musiał zadowolić się drugim miejscem i srebrem co oczywiście również jest wielkim sukcesem Małachowskiego.
No po prostu niewiarygodne. Niemiec wyskoczyl z jakiegos kapelusza. Niby srebrny medal cieszy ale niedosyt pozostaje.
Uciekly nam 2 zlota. Gdybysmy mieli Malachowskiego i Majewskiego to w klasyfikacji medalowej bylibysmy chyba w 1 trójce.
