Liverpool poinformował, że na mocy porozumienia stron, menedżer Rafael Benitez opuszcza klub. Hiszpan stracił pozycję w drużynie po kiepskim sezonie, jaki kibice musieli oglądać na Anfield. Klub zakończył rozgrywki na siódmym miejscu w Premier League, przez co nie weźmie udziału w turnieju o Puchar Mistrzów.
Relacje Beniteza z amerykańskimi włodarzami - Tom’em Hicks’em i George’m Gillett’em, stawały się coraz bardziej napięte. Wróżono, że opuści on Anfield już środowego popołudnia.
Liverpool w końcu przewał milczenie w czwartek, krótko przed godziną 16. Potwierdził wtedy, że człowiek który doprowadził drużynę do sukcesu w Champions League w 2005 roku oraz triumfu w FA Cup w kolejnym, opuszcza klub. Według doniesień rozwiązano kontrakt na mocy porozumienia stron. Benitez otrzymał 6 milionów euro rekompensaty.
„To bardzo przykre, że nie będę dłużej menedżerem Liverpool’u. Pragnę podziękować sztabowi oraz zawodnikom za ich wysiłek. Zawsze będę trzymał w sercu to, co mnie tutaj spotkało. Mam tutaj na myśli silne i lojalne wsparcie ze strony kibiców a także miłość do Liverpool’u" - powiedział Benitez w rozmowie z redaktorem oficjalnej strony internetowej klubu.
"Nie znajduję słów, którymi mógłbym wyrazić moją wdzięczność za te wszystkie lata. Jestem dumny, że mogę powiedzieć, iż byłem trenerem The Reds. Dziękuję raz jeszcze i pamiętajcie: nigdy nie zostaniecie sami” - dodał.
Klub rozpoczął poszukiwania nowego menedżera. Dyrektor Christian Purslow i ambasador klubu Kenny Dalglish przeglądają oferty kandydatów do tej roli. W kręgu ich zainteresowań znajdują się trener Aston Villi – Martin O’Neil, menedżer Fulham – Roy Hogdson i Guus Hiddink, który niedawno podpisał kontrakt z zespołem narodowym Turcji.