Przyzwyczailiśmy się już do tego, iż sport jest całkowicie nieprzewidywalny. To właśnie owa cecha jest dla nas wszystkich najbardziej fascynująca. Sytuacje dziwne mieliśmy już wielokrotnie okazję podziwiać w czasie spotkań piłkarskich, czy też hokejowych. Tenis zaś, wydawał się dyscypliną bardziej przewidywalną i wolną od większych kontrowersji. Jak się okazuje owe stwierdzenie nie jest całkowicie zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. Ostatnio Agnieszka Radwańska miała problem z rozpadającą się rakietą.
W pojedynku Marii Szarapowej z Julią Goerges doszło do kolejnej kuriozalnej sytuacji. W pewnym momencie rywalizacji zauważono, że w jednym z miejsc na korcie nie dochodzi do odbicia piłki. Po wstępnych oględzinach owego fragmentu okazało się, iż problem został spowodowany przez nierówność nawierzchni, jaka powstała w czasie gry. Tym samym nie było najmniejszych szans na to, by piłka w tym miejscu się odbijała. Usterka została jednak błyskawicznie usunięta i ostatecznie spotkanie wznowiono.
.jpg)
.jpg)
