Długa, niezwykle zacięta i bardzo wyrównana batalia pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle, a Asseco Resovią Rzeszów dobiegła końca. Siatkarski pojedynek po pięciu starciach zakończył się wygraną tych drugich. Lukas Tichacek i spółka awansowali do finału PlusLigi, w którym zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów.
Siatkarze ZAKSY już byli w ogródku, już witali się z gąska, kiedy wygrali na wyjeździe dwa spotkania i awans do wielkiego finału mieli na wyciągnięcie ręki. Porażki przed własną publicznością nie zniechęciły Resovii do walki. Rzeszowianie podnieśli się we wspaniałym stylu i zrewanżowali się swoim przeciwnikom w Kędzierzynie-Koźlu, odrabiając wcześniej poniesione straty i doprowadzając do remisu 2:2.
O tym, kto zagra o mistrzostwo Polski ze Skrą Bełchatów, zdecydowało więc czwartkowe spotkanie. Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, którzy wygrali partię otwarcia do 19. Na odpowiedź gości nie trzeba było jednak długo czekać. ZAKSA rozbiła Asseco w drugim secie do 17., zaskakując doskonałymi serwisami.
Trzecia odsłona to poważne problemy z przyjęciem w szeregach drużyny, mającej w składzie m.in. Marcina Możdżonka i Pawła Zagumnego. Resovia pomimo widocznych błędów ZAKSY zwyciężyła tylko trzema punktami - 25:22. Obrońcy tytułu nie zafundowali sobie siatkarskiego thrillera i dopełnili formalności w następnym secie, wygrywając do 21. Na MVP meczu w Rzeszowie wybrano Dawida Konarskiego.
Wynik półfinałowego meczu PlusLigi:
Resovia Rzeszów 3:1 (25:19, 17:25, 25:22, 25:21) ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, stan meczu: 3-2
