Alex Ferguson otwarcie przyznał, że tytuł mistrzowski w tym sezonie pozostanie w Manchesterze, a jedyny znak zapytania to, czy będzie on w posiadaniu United czy City. Szkot z dużą rezerwą podchodzi do zbliżającego się spotkania z The Citizens, gdyż podobnie jak Ryan Giggs twierdzi, że do końca sezonu jest jeszcze dużo meczów, a ten o niczym nie decyduje. Czerwone Diabły mimo wszystko i tak będą chciały zabrać mistrzom Anglii prymat niepokonanej drużyny w lidze.
- Myślę, że przewaga dwóch zespołów z Manchesteru nad Chelsea, Tottenhamem i Arsenalem jest duża. Trudno sobie wyobrazić, że i my, i City się posypiemy. Uważam, że sprawa tytułu rozstrzygnie się pomiędzy naszymi klubami. Nawet jeśli w niedzielę wygramy z City, to niczego sobie jeszcze nie zapewnimy. Nigdy nie można mieć całkowitej pewności, bo przecież można przegrać z każdym. Właśnie w takiej nieprzewidywalnej lidze jest nam dane grać. To trudna liga - powiedział Ferguson.
