Rzuty karne to największa zmora Manchesteru United w tym sezonie. W ostatnich tygodniach już czterech zawodników nie trafiło do siatki z jedenastu metrów. Alex Ferguson choć kręcił do niedawna tylko nosem, to jednak zdecydować się podjąć decyzję, aby to zmienić. Numerem jeden do wykonywania karnych był i jest Rooney, ale jeśli w najbliższym czasie znów spudłuje, to jego miejsce zajmie Robin Van Persie.
- Wayne nigdy nie przyjdzie do mnie i nie powie, że nie chce już strzelać karnych. Bez względu na to, czy grałby w finale mistrzostw świata, czy w drużynie amatorów, on zawsze chce egzekwować "jedenastki". Ale niech spudłuje jeszcze raz i odbiorę mu je! Najlepszym egzekutorem rzutów karnych w naszej drużynie jest Ryan Giggs. Pamiętam tylko jedno jego pudło. Ale Ryan nie gra co tydzień i musiałbym go wstawiać na boisko jak kopacza w futbolu amerykańskim - powiedział Ferguson.
