2013.01.11// P. Rączka
To był prawdziwy pogrom. Agnieszka Radwańska pokonała 6:0, 6:0 Dominikę Cibulkovą w finale turnieju WTA w Sydney i odniosła swoje 12. zwycięstwo w zawodowej karierze, a drugie w tym sezonie. Słowaczka nie miała łatwej drogi do finału, co tylko zapowiadało, iż finał będzie niezwykle ciekawy - i był, ale tylko w pierwszym gemie. "Isia" musiała bronić w nim dwóch break pointów, zrobiła to skutecznie, a później rozpoczęła swój marsz po zwycięstwo.
Radwańska grała bezbłędnie, za to rywalka jakby czuła, że nie jest w stanie przeciwstawić się jej sile, przez co dużo kombinowała i najczęściej kończyło się to wyrzuconymi piłkami w aut. W drugiej odsłonie Cibulkova walczyła już tylko o honor i wygranie jednego gema - zadanie okazało się jednak zbyt ciężkie. Teraz Agnieszka będzie miała kilka dni przerwy, a następnie wystartuj w turnieju wielkoszlemowym Australian Open.